Dzisiaj wybrałem się na zakupy. Czasem trzeba. Skończyło się mleko, skończyły nawet ziemniaki, więc po prostu mus.
I tak mnie coś podkusiło by zajść do popularnego dyskontu na L
Wyszedłem… chory to mało powiedziane 😱
Zacznijmy od oświetlenia: niezwykle jasne, bardzo nieprzyjemnie białe, wyjątkowo rażące
Do tego: zapach. A w zasadzie ich mix: mało przyjemny zapach „odpiekanego” „chleba” z dodatkami z jakąś chemią
Hałas: nie tylko sporo ludzi, nie tylko jazgotliwa muzyczka i niezrozumiałe komunikaty przez szczekaczkę. Spotkaliście ostatnio w sklepie lodówki które pracują głośno, dosłownie jak stary diesel? Aż podłoga drży? No ja akurat dzisiaj 😨
To co mnie zastanawia: czy oni myślą że taka jatka sensoryczna kogokolwiek zachęci do zakupów?? Że jakiś realny procent potencjalnych klientów nie wyjdzie po prostu, i długo nie wróci? Bo przecież u konkurencji jest spoko, ba, nawet ciche godziny wprowadzają. Ciche godziny z których korzysta sporo osób, nie tylko w spektrum.
Drogie kierownictwo sklepów!
Jeśli chcecie tworzyć miejsca przyjazne ludziom – zaproście nas, osoby w spektrum, do pomocy. My chętnie pomożemy – w każdym razie my, self-adwokaci
Today I went shopping. Sometimes you have to. I ran out of milk, I even ran out of potatoes, so, you know
And so something tempted me to go to a popular discount store, with the name starting on L
I left…. sick is an understatement 😱
Let’s start with the lighting: extremely bright, very unpleasantly white, extremely glaring
To this: the smell. Or actually their mix: not very pleasant smell of „baked” „bread” with some chemical additives.
Noise: not only a lot of people, not only really annoying music and incomprehensible messages through a barker. Have you seen refrigerators in the store lately that run loudly, literally like an old diesel? Until the floor shakes? Well, I did today 😨
What puzzles me: do they think that such sensory butchery will encourage anyone to buy? That a real percentage of potential customers will not simply leave, and will not return for a long time? After all, the competition is cool, in fact, they even introduce quiet hours. Quiet hours are used and liked by many people, not only on the spectrum.
Dear Store Management!
If you want to create people-friendly places – invite us, people on the spectrum, to help. We’ll be happy to help – us self-advocates, anyway