Migawki z ASD, część 18 / ASD snapshots, part 18

dnia

PSTRYK

Kolejny „zjazd” w ramach nauki psychoterapii pozytywnej za mną 😃
„Zjazd” a nie zjazd, ponieważ kolejny wirtualny. Jak to mówią, czasy współczesne mają swoje zady i walety 🙃
Z jednej strony cieszę się ze nie muszę jechać na drugi koniec świata, z drugiej – wiem że „dziczeję” i kontakt z ludźmi robi się coraz trudniejszy. Widziałem to nawet pierwszego dnia zajęć, mimo że były wirtualne.

Samo spotkanie – super! Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich obecnych, i dziękuję za to ile mogę się nauczyć. I w dziedzinie pomagania innym, i w odkrywaniu przeze mnie prawd na mój temat 😎

Dziś na przykład udało mi się pięknie zwizualizować i ogarnąć rozumem w jakim niezwykłym stopniu ukształtował mnie bunt. Bunt przeciwko „zasadom” i „autorytetom”, przez które cierpiałem ja i moja rodzina 😞 Bunt dzięki któremu mam „imperatyw moralny” choćby do walki z maskowaniem społeczny, ale i z wszechobecnym patriarchatem 😏

PSTRYK

Z cyklu „rzeczy których nie potrzebujesz dopóki nie sprawdziłeś, a potem nie możesz się obyć”

Od jakiegoś czasu chodził za mną pomysł zakupu maszyny do ryżu. Ale nie ordynarnego garnka elektrycznego, a prawdziwego automatu, nieomal że robota. A jak robot i ryż, to …oczywiście myślałem o japońskim 🤔
Tyle że japońskie mają dwie wady: są bardzo drogie, i w rozmiarach, cóż… mam wrażenie że przynajmniej na czteroosobową rodzinę. Szukałem, szukałem… i tak odkryłem tego typu urządzenia z Korei 😎
Moje jest bardzo małe (jak na ten typ urządzeń) – mieści tylko 3 miarki ryżu (czyli po ugotowaniu max 3 standardowe w Azji porcje)
Obsługa jest banalnie prosta: wsypać tyle miarek ile się chce, dolać wody do kreski, ustawić czy ryż zwykły czy do sushi i tyle. Maszyna odprawia swoje czary, i po dokładnie 40 minutach ma się gotową michę perfekcyjnie ugotowanego ryżu 😃

Bez nadzoru, bez kłopotu, bez mieszania. Można jeść od razu, przerobić na kulki, sushi czy milion innych rzeczy. Co jeszcze fajne? Maszynę można nastawić tak by ryż był gotów na konkretną godzinę 👍 Co bardzo się przydaje, choćby w taki pracujący dzień jak dziś.

Oczywiście jeśli będziecie mieć ochotę, mogę podrzucić parę moich sprawdzonych przepisów 🍣🍚🍙🍱🥡🤤

Stay tuned 🐱


Another ” convention” in learning positive psychotherapy behind me 😃
” A convention” and not a convention because another virtual one. As they say, modern times have their advantages and disadvantages 🙃
On the one hand, I’m glad that I don’t have to go to the other end of the world, on the other hand – I know that I’m getting „wilder” and contact with people is getting more and more difficult. I saw it even on the first day of classes, even though they were virtual.

The meeting itself – great! Once again, greetings to all present, and thank you for how much I can learn. And in the area of helping others, and in my discovering truths about myself 😎

Today, for example, I was able to beautifully visualize and grasp with my mind to what extraordinary degree rebellion has shaped me. Rebellion against the „rules” and „authorities” by which I and my family have suffered 😞 Rebellion by which I have a „moral imperative” if only to fight against social masking, but also against the omnipresent patriarchy 😏

From the „stuff you don’t need until you’ve tested it and then can’t live without” series

For some time I’ve been thinking about buying a rice cooker. But not a common electric pot, but a real machine, almost a robot. And if there’s a robot and rice, then… of course I was thinking of a Japanese one 🤔.
Except that the Japanese ones have two drawbacks: they’re very expensive, and in sizes, well…I have a feeling at least for a family of four. I searched and searched…. and that’s how I discovered these types of appliances from Korea 😎
Mine is very small (for this type of appliance) – it holds only 3 scoops of rice (so after cooking max 3 Asian standard servings)
It’s trivial to use: pour in as many scoops as you want, add water to the mark, set whether it’s for sushi or regular rice, and that’s it. The machine does its magic, and after exactly 40 minutes you have a bowl of perfectly cooked rice 😃

No supervision, no fuss, no mixing. Can be eaten right away, made into balls, sushi or a million other things. What else is cool? You can set the machine so that the rice is ready for a specific time 👍 Which is very useful, especially on a busy day like today.

Of course, if you wish, I can pass along some of my tried-and-true recipes 🍣🍚🍙🍱🥡🤤

Stay tuned 🐱

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.