Pstryk
Jak zrobić aspikowi radość? Najprościej – zrobić coś w związku z aktualną, bądź stałą pasją 🙂
Czasem wystarczy do tego przyjemny zbieg okoliczności.
Lubię śledzić newsy na giełdzie foto. Czasem dla śmiechu: „panie, okazja. Mały przebieg u amatora, przeca 21 tysięcy klatek w dwa lata to praktycznie nieużywany.” I do tego ceny jak nówki prosto z półki.
Ale czasem – trafiają się perełki. Ostatnio wypatrzyłem „obiektyw 50mm 1.7 z doczepionym aparatem”. Miał być w świetnym stanie, i jak na taki stan w groszowej cenie – stówka plus przesyłka. Jako że świetnie mi się pracuje na starych Rokkorach Minolty, a do tego już od dawna poluję na jasną pięćdziesiątkę, szybko poprosiłem o zdjęcia obiektywu, i po stwierdzeniu że faktycznie stan wygląda na świetny, zrobiłem rezerwację. Zapytałem też o „dodaną” Minoltę x500, ale dowiedziałem się tylko że „nawet nie wiadomo czy działa.
No nic to, stwierdziłem że się okaże, jak nie działa to może oddam komuś na półkę, a obiektyw chcę mieć. Jako że Minolta pracuje na popularnych bateriach LR44, zaopatrzyłem się w dwie takie I uzbroiłem w cierpliwość.
Dziś dostałem paczkę.
I szok 😲 Obiektyw faktycznie okazał się być w stanie „near mint” 😍 Po prostu igiełka, nawet paproszków zero, do tego, jak to ze starymi Rokkorami bywa – ostry jak żyletka.
Ale aparat… Miałem w łapach wiele aparatów, ale tak dobrze zachowanego 36 latka naprawdę dawno nie widziałem 😍 Przede wszystkim – przechowywany bez baterii, za co szacun I podziękowania dla poprzedniego właściciela. (Chemiczny szlam z rozlanej baterii to coś czego zawsze trzeba się obawiać w starych aparatach)
Komora lustra z jednym wykrywalnym paproszkiem (który dał się łatwo wyeksmitować sprężynym powietrzem), pryzmat czyściutki, ba, nawet zewnętrzna cześć wizjera czyściutka. Na zewnątrz – zero kurzu. Zachowała się nawet nalepka odbioru technicznego, aczkolwiek po tylu latach już wyblakła. Po założeniu baterii – pomiar ekspozycji działa, naciąg filmu też, czasy (tak na oko) trzymają. 😍 Co mnie absolutnie zaskoczyło – w wizjerze widać wybraną przysłonę, i jest to rozwiązanie w 100% optyczne 🤩
Jedyna wada – cóż, jak to w starych Japońskich aparatach, uszczelki z mikrogumy uległy biodegradacji. Ale nic to, wymiana uszczelek przeciwświetlnych to coś co każdy miłośnik starych aparatów musi mieć opanowane 😉
Swoją drogą – jak to się dzieje że we współczesnych cyfrach gumy obudowy rozłażą się po paru latach, migawka też jakosik szybko pada, a takie 40 i więcej letnie staruszki nie mają takich problemów? 🤔
W każdym razie, 36 letnia Minolta w stanie near-mint wygląda tak:
A ja mam +50 do humoru i trochę odwróconą uwagę i rozładowane nerwy przed wyjazdem do Warszawy.
Pstryk
No właśnie – w sobotę – niedzielę widzimy się w WaWie, na warsztatach i konferencji.
A potem kwiecień, i cała seria – najlepiej znowu Wawa, w ramach akcji Chcemy całego życia https://chcemycalegozycia.pl (jeśli macie możliwość, serdecznie zapraszam do włączenia się w akcję!)
Potem Kraków https://www.autyzmrekawreke.pl, Olsztyn, potem zapraszam do mnie do Suwałk 😄
A potem zostanie jeszcze szkolenie na diagnostę ASD w Poznaniu, i wielka konferencja w Toruniu https://prodeste.pl/iii-miedzynarodowa-konferencja-fundacji-prodeste-autyzm-swiatlocienie/
Tak że – stay tuned 😸
Ślicznotka!
Nie żeby to była moja pasja, ale cudze pasje też umiem docenić 😉
Grafik napięty, obyś znalazł czas na nierobienienicpożytecznego!
PolubieniePolubione przez 1 osoba