Zmęczony jestem. Czuję się jak bym miał tak z 1000 lat, a może i więcej. Jak to Tolkien pisał: „Czuję się cienki, rozciągnięty jak masło na zbyt wielu kromkach.”
Wyjazdy zamiast mnie jakoś zregenerować – tylko zużyły resztki energii.
Do tego pogoda – brak ładnego światłą, zimno i nie ma się jak wygrzać… czuję się jak by w tym roku w ogóle lata nie było, tylko jakaś taka przedłużona i przyśpieszona jesień..
Myśl o tej prawdziwej jesieni, a potem zimie napawa mnie poważnymi obawami. Jak przetrwać do kolejnej cieplejszej pory roku, skoro już sił brak, sensoryka pada, a napięcie nerwowe zamiast się rozładować – stale rośnie?
Uciec?
Gdzie?
Za co?
…a przede wszystkim po co? Skoro wszystkie problemy zabiorą się ze mną 🤔
***
W ramach studiów z oligofrenopedagogiki zrobiłem ankietę na temat tego jak ludzie z ASD odbierali szkołę. Ankiety jeszcze nie zamknąłem, ale wstępnie przeliczone wyniki zdecydowanie nie napawają optymizmem. Jeśli idzie o zapobieganie przemocy… długa jeszcze droga przed polskimi szkołami… zwłaszcza że teraz wszystko wskazuje że sprawy zaczynają się cofać, zamiast poprawiać…
Obiecuję że gdy wyniki będą do końca zebrane, a praca napisana – na pewno pojawi się tu na blogu
***
By nie było tak totalnie pesymistycznie, parę zdjęć. Z wiosny, gdy było sensowne światło 😛 Plus koteł w kalejdoskopie jako bonus
Życzcie mi ładnego światła i choć paru dni ciepła 🙂
🐱
Nie lubię nazwy „oligofrenopedagogika”, zwłaszcza w odniesieniu do ASD. Oligo – mało, fren – rozum. Srsly? Jako określenie ludzi, którzy w sprzyjających warunkach niekiedy popychają Ziemię naprzód? Stara, dobra „pedagogika specjalna” ma tu moim zdaniem dużo więcej sensu. Tylko pewnie już się wszystkim źle kojarzy, a oligofreno tylko tym, co zetknęli się z greką.
Wiem, czepiam się słówek.
Do końca wakacji jeszcze chwilka, mam nadzieję, że zdołasz wyciszyć się i odpocząć. W ogóle podziwiam, że pracujesz w szkole. To olbrzymie obciążenie, potrzebujesz duuuużo spokoju na odreagowanie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba